poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 12 - Brawura

- No mów ! O  co chodzi ! Zaraz wchodzę na wizję - Ross powiedział szybko do swojej siostry, Rydel, z którą rozmawiał przez telefon.
- Dobra, dobra, znając "Talking with the Stars" przerwa potrwa jeszcze dobre 15 minut. A więc powiedz, chciałbyś się dowiedzieć czy ona coś do ciebie czuje? - spytała Rydel
- Wiadomo, że bym chciał. Wiesz, to skomplikowane, skoro ma chłopaka. Pewnie nie bez powodu ukrywała przede mną ten fakt... Gdy zobaczyłem przypadkiem, że kogoś ma, to urwał nam się trochę kontakt.
- Jak to przypadkiem zobaczyłeś, że kogoś ma ? - w głosie dziewczyny słychać było zdziwienie
- Gadaliśmy na Skype...
- Fiu fiu ! Gadaliście na Skype?! - przerwała mu Rydel
- TAK ! Gadaliśmy ! Od jakiegoś czasu, dość regularnie. Dzięki czemu dowiedziałem się, że jest świetną dziewczyną. Ale niestety pewnego dnia zobaczyłem, że przyszedł do niej chłopak z kwiatami. No i przyznała mi się, że to jej facet... - wydeklamował szybko Ross
- Z kwiatami? 
- Tak, ale nie była szczęśliwa, że go widzi. No chyba, że nie była szczęśliwa, że ja go zobaczyłem. Sam nie wiem...
- Boisz się, że cię zrani?
- Rydel ! Przecież wiesz o co chodzi ! Może się okazać, że chciała mieć i mnie i jego, a może nic do mnie nie czuje... Sam nie wiem, to jest skomplikowane ! Może tylko jest szaloną fanką, a to ukrywa...
- A więc jest twoją fanką?
 - TAK! - Ross był zniecierpliwiony, ponieważ z reżyserki dobiegł komunikat, że za 10 minut wchodzi na wizję - jest moją fanką. Napisała do mnie wiadomość na Facebooku. Akurat byłem online, coś mnie tchnęło i włączyłem jej profil. No i... poczułem motylki widząc jej oczy, uśmiech...
- Ross ! Zakochałeś się? - Rydel prawie krzyczała do telefonu.
- To i tak nie ma znaczenia, skoro kogoś ma ! Jaki pomysł miałaś?
- Słuchaj, myślę że nie ulokowałbyś źle uczuć, bo cie znam braciszku - powiedziała Rydel - A w dodatku mówisz o niej jakbyś się zakochał... skoro coś między tobą a nią zaiskrzyło, to lepiej się dowiedzieć od razu, czy coś może z tego być
- Nie wiem, czy coś z tego będzie, ona mieszka daleko...
- Daleko czyli gdzie? Ale jest Amerykanką?
- Nie... jest z innego kontynentu... z Europy
- Boże ! Zabiję cię kiedyś Ross ! Ale słuchaj mnie szybko, mamy mało czasu. Mam pomysł ale powiedz czy chcesz jej pokazać, że ci na niej zależy?
- Wiadomo, że bym chciał, ale nie chcę też wyjść na desperata i wariata !
- Słuchaj, przyjedziemy z zespołem w trakcie programu. Pod koniec masz wystąpić z kilkoma piosenkami. Zagramy razem "I want you bad", a Ty będziesz śpiewał tylko refren, od  "I'm in love with someone else's girl", rozumiesz?
- Taaak, w sumie to nawet mi się podoba. Dobry przekaz - ucieszył się Ross
- A widzisz, wiedziałam !
- Jesteś wielka siostro ! Bylebyście zdążyli na czas !
- Spoko, do Twojego występu damy radę !
- Ok to paa bo już muszę iść na wizje ! - powiedział Ross, słysząc dźwięk sygnały kończącego przerwę.
- Na razie ! - odpowiedziała Rydel, rozłączając się
Ross szybkim krokiem wyszedł w kierunku sceny.
- Proszę państwa, przed nami ponownie Ross Lynch ! - zza kurtyny dobiegł go głos prezenterki programu, oraz salwa oklasków z widowni.
Chłopak wyszedł na scenę i usiadł na sofie.
- Przed przerwą rozmawialiśmy o twojej koleżance - zaczęła prezenterka, z uśmiechem - powiedz nam jak się poznaliście
- Nie chcę o tym mówić, to dość prywatne, mogę jedynie powiedzieć, że jest z daleka
- Ooo, a jak bardzo daleka? - spytała kobieta, patrząc na niego uważnie
- Z Europy. I to wszystko co mam na ten temat do powiedzenia - Ross był nieugięty. Postanowił nic więcej już nie mówić o swojej sympatii. Za dużo go to kosztowało, czuł się całkowicie obdarty z prywatności. Mógł rozmawiać o piosenkach, o procesie ich tworzenia, o fanach, ale nie o swoich uczuciach... zwłaszcza, że nie był jeszcze pewien co z tego wyniknie.
- Dobrze Ross, powiedz nam więc coś o swojej trasie koncertowej - zaczęła prezenterka.
Wywiad trwał w najlepsze.
W tym czasie zespół R5 zwerbowany przez Rydel pakował instrumenty do mini vana.
- Powiedz mi właściwie po co to wszystko? Nie mieliśmy przecież dziś występiować, to wywiad Rossa, a nie zespołu - powiedział Riker.
- Tak, ale oglądałam ten wywiad, leciał na żywo. Ross wspominał o jakiejś dziewczynie i wyobraź sobie, że pisał nawet o niej statusy na Facebooku.
- Ło co ty ! Nasz braciszek się zakochał? - spytał Rocky.
- Najwyraźniej... chciałabym mu pomóc. Gadałam z nim o niej przez chwilę... no i mam wrażenie, że jest zakochany ! Wyobrażacie sobie, że nawet gadali często na Skype... A ja nic o tym nie wiedziałam ! - Rydel wyglądała na trochę oburzoną.
- No dobra ale czemu mamy mu pomagać, skoro wszystko jest takie słodkie i urocze - spytał Ellington
- No bo okazało się że ta dziewczyna ma kogoś. To znaczy... ukrywała to przed Rossem. W zasadzie to nie wiem dokładnie o co chodzi, bo nie było czasu na wyjaśnienia, ale Ross mówił, że zobaczył tego gościa w kamerce, a ona nie była zadowolona z tego faktu. No i od tego czasu urwał się im kontakt - odpowiedziała Rydel - poza tym Ross wspominał, że on też chyba jej się spodobał.
- Wiadomo że jej się podoba, przecież to Ross, wzdychają do niego wszystkie młode dziewczyny - powiedział Riker
- No tak, ale ona też mu się podoba, podobno jest miła i się dobrze dogadują. Chciałabym mu pomóc, by się przekonał czy jej na nim zależy.
- Ale skoro kogoś ma ? - spytał Ellington patrząc w niebo - to jaki ma to sens?
- No tak, ale lepiej by Ross dowiedział się teraz czy coś ma z tego być, niż myśleć o tym jak o straconej szansie. Zauważyliście, że teraz jak urwał się im kontakt, on od kilku dni chodził jakiś dziwnie zamyślony
- Taaaak, zauważyłem - powiedział Rocky - i grał same smuty na gitarze.
- Dlatego uważam, że lepiej wcześniej podjąć kroki. Niech się przekona.
- Dobra to jaki jest plan ? - spytał Riker
- Zagramy z nim jeden kawałek "I want you bad". On zaśpiewa refren, a resztę my. Wydaje mi się, że to będzie jasny przekaz. 
- Dobre siostra ! Podoba mi się ! - krzyknął Riker
- Haha wiem ! - odpowiedziała mu dziewczyna - musimy się tylko pośpieszyć.
W tym czasie prezenterka w studio oznajmiła :
- Moi drodzy, teraz Ross Lynch wystąpi specjalnie dla "Talking with the Stars" !
Tłum zaczął klaskać i  piszczeć. Ross wyszedł na scenę i zaczął swój występ od piosenki tytułowej z "Austina & Ally", a następnie zaśpiwał "Illusion", wykonując przy tym karkołomny układ taneczny.
Po ucichnięciu długich owacji, zdyszany chłopak podszedł do mikrofonu i powiedział, modląc się w duchu by jego zespół dotarł na czas:
- A teraz chciałbym wykonać piosenkę wraz ze swoim zespołem.
Tłum zebrany na widowni zaczął piszczeć i klaskać, a Ross kontynuował - To piosenka dla pewnej dziewczyny... mam nadzieję, że będzie miała możliwość obejrzeć ten materiał i zrozumie... - zamilkł wyczekując na odgłosy wchodzącego na scenę zespołu, ale niestety słychać było tylko przejmującą ciszę.
- Szybko ! Bo się spóźnimy - Rydel biegła pierwsza i wpadła zdyszana na scenę, zajmując wolne miejsce przy keyboardzie. Za nią na scenę wbiegli Riker z basem, Rocky trzymając swoją ukochaną gitarę, a za nimi Ellington siadając przy perkusji.
- No to zaczynamy ! - powiedział do mikrofonu Riker uśmiechając się porozumiewawczo do Rossa, któremu na twarzy malowało się uczucie ulgi.
Riker wraz z resztą zespołu na chórkach odśpiewał zwrotki piosenki.
W tym czasie Ross szepnął do Rydel grającej na keyboardzie:
- Już myślałem, że nie zdążycie i zrobię z siebie głupka !
Rydel u uśmiechnęła się, a Ross zaczął śpiewać:
"I'm in love with someone else's girl
You rock my world,
But you're the one that I can't have,
Girl, I want you bad!
In my crazy mind
I'm with you all the time,
Cause you're the best I never had,
Oh girl, I want you bad!
Oh, oh, oh, oh, oh,
Oh, oh, oh, oh,
Oh, oh, oh, oh,
I want you bad!


Hej kochani, mam nadzieję, że Wam się podobało :)
Zrobiła się niezła telenowela :P 
Myślicie, że Justine zobaczy ten wywiad z Ross'em ? I wreszcie będą razem ? :)
Piszcie w komentarzach :)))